Tajemnice siostry Łucji. Biskup utrzymuje milczenie odnośnie jej objawień

Tajemnice siostry Łucji. Biskup utrzymuje milczenie odnośnie jej objawień

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu.

Poniżej prezentujemy fragment książki za zgodą wydawnictwa. Wokół wydarzeń w Fatimie narosło na przestrzeni dziesięcioleci wiele fałszywych mitów. Ich mnożeniu się sprzyjała ceremonia beatyfikacji dwójki pastuszków, Hiacynty i Franciszka, w 2000 roku, a także ich kanonizacja w roku 2017, w setną rocznicę objawień.

Seria objawień w Fatimie

Kim był „czwarty wizjoner”? W istocie dekret zatwierdzający wiarygodność objawień, podpisany przez biskupa Leirii 13 października 1930 roku, po ośmiu długich latach intensywnych prac komisji.

Którą rzeczony ordynariusz powołał do życia w roku 1922, skłonił zarówno wiernych, jak i badaczy do zatrważającego pomniejszenia znaczenia orędzia. Correia da Silva orzekł: „Możemy z całą pewnością: 1) ogłosić, że widzenia dzieci w Cova da Iria w Fatimie w naszej diecezji, z dni od 13 maja do 13 października 1917 roku, są godne wiary; 2) oficjalnie zezwolić na kult Matki Bożej Fatimskiej”.

  • Biskup nieoczekiwanie ograniczył się do sześciu objawień z 1917 roku.

Objawienia Matki Boskiej w Fatimie

Mówiła o przyszłości Rosji. Pominął milczeniem anielskie wizje Łucji z wcześniejszych dwóch lat, choć ich duchowa i profetyczna wartość była nieoceniona.

A przecież ks. Manuel Nunes Formigão, od początku zasiadający w komisji, już 2 listopada 1917 roku miał sposobność przesłuchać Łucję. Widząca szczegółowo opisała mu wtedy „białą twarz”, która od kwietnia do października 1915 roku aż trzykrotnie ukazywała się jej w miejscu nazywanym Estrumeira.

  • „Zobaczyłaś ją na ziemi czy nad drzewami? – To było nad dębem”.
  • „Jak wyglądała? – Wydawało mi się, że widzę osobę owiniętą w prześcieradło”.
  • „Czy odezwałaś się do niej? – Nie powiedziałam ani słowa”.

Skutki tego pierwszego spotkania okazały się nieprzyjemne: kiedy Łucja opowiedziała o nim matce, ta surowo ją wyłajała i zagroziła, że jeśli nadal będzie pleść androny, dotkliwie ją ukarze. Maria Rosa bezustannie wywierała na córkę naciski, a pewnego dnia nazwała ją nawet „świętą z toczonego przez robaka drewna”.

Księża, którzy współpracowali z komunistami

„To opowieść o łamaniu moralnych kręgosłupów”. Wiele lat później, wracając pamięcią do tamtych wizji, siostra Łucja zanotowała: Myślę, że to mógł być anioł, który nie chciał ujawnić się od razu.

Z jakiego powodu? Czasem zadaję sobie to pytanie. Nie wiem, może chciał stopniowo oswajać biedne dzieci z widokiem zjawisk nadprzyrodzonych i zaprzątać ich dziecięcą uwagę, odciągając ją tym samym od złych rzeczy, które mogłyby skazić ich niewinne dusze. Stwierdzenie, że twarz przypominała osobę otuloną w prześcieradło, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.

  • Odpowiedziałam w ten sposób, ponieważ nie umiałam tego inaczej wytłumaczyć.
  • Dzisiaj powiedziałabym, że była to raczej śnieżnobiała chmurka w kształcie człowieka o dość wyraźnych rysach, która spływała ku nam i dotrzymywała nam towarzystwa.

Nieznany zamach na Jana Pawła II

Prawda wyszła na jaw po kilku dekadach. Z czasem Łucja uświadomiła sobie pewne rzeczy jaśniej: „Wydarzenia, które potem nastąpiły, sprawiają, że wierzę, iż był to nasz Anioł Stróż, który – bez swojego wyraźnego ujawnienia się – przygotowywał nas do realizowania planów Bożych”.