Dlaczego to jest ważne? PKP Cargo jest kluczowym graczem na rynku transportu kolejowego w Polsce. W związku z planowanymi zwolnieniami grupowymi, które mają objąć do 30 proc. załogi, zapewnienia ministra mają na celu uspokojenie zarówno pracowników, jak i inwestorów.
Co powiedział Dariusz Klimczak? — Chciałbym uspokoić wszystkich tych, którzy martwią się o spółkę PKP Cargo. (…) Ta spółka nie ma prawa upaść i nie upadnie, jest zbyt ważna i warunki prawne nie pozwalają na dojście do tego typu sytuacji. Jest wręcz przeciwnie — ta spółka jest prowadzona na dobre tory — powiedział szef resortu infrastruktury.
Jakie są dalsze plany PKP Cargo? Minister poinformował, że w PKP Cargo prowadzone są działania racjonalizujące wydatki i działania racjonalizatorskie, jeżeli chodzi o nieruchomości. Wskazał, że zostały podpisane cztery porozumienia, m.in. ze spółkami PKP Intercity, PKP Intercity Remtrak, PKP PLK oraz Polregio, co pozwoliło na zabezpieczenie zatrudnienia 1250 pracowników z PKP Cargo.
Czy PKP Cargo ma szanse na poprawę sytuacji? Minister przypomniał, że tydzień temu oferty PKP Cargo na przewóz węgla energetycznego z kopalni Bogdanka dla Enea Wytwarzanie okazały się najlepsze w przeprowadzonej aukcji elektronicznej. Łączna wartość ofert to 138,4 mln zł brutto i dotyczą trzech zadań opiewających na łączny wolumen 9 mln ton. To pokazuje, że firma ma potencjał do poprawy swojej sytuacji.
Czytaj także:
- PKP Cargo chce wysłać na postojowe 6 tysięcy kolejarzy.
- „Zwolnienia grupowe robione tylnymi drzwiami” Prezes PKP Cargo zwalnia cztery tysiące osób i liczy na cud?
- Pracownicy są w szoku. Państwowa spółka ma problem ze znalezieniem pieniędzy na pensje. Pracę mogą stracić tysiące osób.