Kto stanie na czele Niemiec? Kandydat planuje postawić ultimatum Putinowi

W środowym przemówieniu do parlamentarzystów Scholz powiedział, że podtrzymuje swoją decyzję o niedostarczaniu Kijowowi rakiet dalekiego zasięgu, które mogłyby zostać przez nich wykorzystane do uderzenia w terytorium Rosji. Jego zdaniem ma to pomóc uniknąć zaognienia sytuacji na froncie.

„Uważam, że odegrałem swoją rolę w tym, że nie doszło do eskalacji” — powiedział Scholz w niemieckim parlamencie. „Cieszę się, że pozwolono mi wziąć na siebie odpowiedzialność w tych trudnych czasach. Jestem pewien, że pomogło nam to działać rozważnie i rozsądnie w tej niebezpiecznej sytuacji” — mówił.

Polityczne trzęsienie ziemi w Niemczech

Wyjaśniamy, o co chodzi i co dalej Po rozpadzie trójpartyjnej koalicji Scholza w lutym maja odbyć się w Niemczech przedterminowe wybory. Kanclerz próbuje przedstawiać siebie jako bezpieczniejszy wybór niż jego główny przeciwnik, lider konserwatystów Friedrich Merz — ten przyjął bardziej „jastrzębie” stanowisko w sprawie wsparcia wojskowego dla Ukrainy.

Scholz wierzy, że odzyska część utraconej pozycji SPD Merz, który przewodzi centroprawicowej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), skrytykował Scholza za odmowę dostarczenia rakiet dalekiego zasięgu do Ukrainy. Lider konserwatystów już wcześniej zapowiedział, że po wygranych wyborach przedstawi Putinowi ultimatum — zagrozi, że jeśli nie przestanie bombardować celów cywilnych w Ukrainie, Berlin dostarczy Kijowowi pociski manewrujące Taurus.

  1. Wiele wskazuje na to, że Friedrich Merz może zostać kolejnym kanclerzem Niemiec.
  2. Niemieccy konserwatyści prowadzą z dużą przewagą — według sondarzy mają oni 32 proc. poparcia, podczas gdy centrolewicowa Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) Scholza może liczyć obecnie na 16 proc. poparcia. To lokuje ją na trzecim miejscu, tuż za skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec (AfD).
  3. Scholz wierzy jednak, że może odzyskać część utraconych głosów SPD, jeśli przedstawi się jako rozważny partner w potencjalnych kontaktach z Władimirem Putinem.

Na politycznym zamieszaniu w Niemczech korzysta jedna partia. Jest nowy sondarz Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja dostarczyły Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu, Scholz wielokrotnie jednak odmawiał wysłania jej niemieckich Taurusów, argumentując, że może to doprowadzić do bezpośredniego konfliktu z Rosją. „Kanclerz pokoju”? Scholz od dawna chwali się faktem, że Niemcy dostarczyły Kijowowi większą pomoc wojskową niż jakikolwiek inny kraj europejski. Jednocześnie przedstawia się jako przywódca, który może zapobiec wymknięciu się wojny spod kontroli.

Członkowie SPD nazywają go nawet „kanclerzem pokoju”. Po powrocie Trumpa do Białego Domu może mu jednak być trudno utrzymać ten wizerunek. Stany Zjednoczone były jak dotąd największym dostawcą pomocy wojskowej dla Ukrainy, ale Trump zagroził jej odcięciem. To może zmusić kraje europejskie do zwiększenia wsparcia dla Kijowa.

Podczas środowego przemówienia

Merz unikał bezpośredniego odnoszenia się do pomocy Ukrainie. — Niemcy potrzebują zasadniczo innej polityki, zwłaszcza jeśli chodzi o migrację, politykę zagraniczną, bezpieczeństwa i europejską, a także politykę gospodarczą – przekonywał.