„Nie miałbyś wcale parszywa mendo, bo bym cię po prostu za*****, synu k****” – napisał internauta do Dominika Tarczyńskiego.
Wpis został usunięty, ale jedna z osób zrobiła zrzut komentarza. „Pan Jarek chce być znany. Będzie” – dodał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Zaznaczył, że jego namierzenie to „kwestia czasu”. Tarczyński poprosił o pomoc w ustaleniu miejsce zamieszkania i pracy mężczyzny. „Uprzejmie proszę o pomoc w ustaleniu danych Pana Jarka. Internet ma moc. Wierzę w Was! Moja Mama prosi o pomoc. Ja też” – zaznaczył polityk PiS.
Dominik Tarczyński prosi o pomoc w namierzeniu danych hejtera.
Jeden z internautów wyłapał, że internauta obrażający Tarczyńskiego „pochwalił się” zablokowaniem przez Michała Wójcika. Widać, że korzysta z holenderskiej wersji językowej platformy X (dawny Twitter). Następny internauta wyłapał, jak mężczyzna wspomina o Amsterdamie.
Inna osoba dodała, że cyfry w nicku wulgarnego internauty to pewnie dzień, miesiąc i rok urodzenia. Kolejny internauta wyłapał, że nie był to pierwszy taki wpis kierowany w stronę Tarczyńskiego. Konto mężczyzny zostało ostatecznie zawieszone.
Polityk PiS walczy z fake newsami
To nie pierwszy raz, kiedy polityk Prawa i Sprawiedliwości reaguje na treści, które pojawiają się w sieci i dotyczą jego osoby. Jedna z takich sytuacji dotyczy 2018 r. Wówczas na profilu „SokzBuraka” pojawiła się grafika z fałszywą wypowiedzią Tarczyńskiego. „Zakaz aborcji to dopiero początek. Zamkniemy sex-shopy i burdele, wytępimy pornografię, przywrócimy obyczajowość na plażach” – takie słowa przypisano politykowi.
Dodatkowo do zmanipulowanego screenu dodano wpis z mediów społecznościowych. „Tak, jestem za tym by zrobić porządek na polskich plażach. Opalenie ma swoje granice, nie damy cofnąć Polski wstecz do czasów Sodomy i Gomory” – było widać na wpisie.
Tarczyński złożył doniesienie do prokuratury. „Śmierdzące kłamliwym łajnem opozycyjne hieny produkują fałszywą grafikę! Zapłacą za to te medialne psy! Proszę TVP Info o oświadczenie potwierdzające fejk, a do prokuratury składam doniesienie” – napisał wówczas Dominik Tarczyński. Dołączyć także hasztag „fake news”.