Ceny w Zakopanem znów idą w górę. "Opinie wskazują, że górale są zbyt drodzy"

Według informacji podanych przez lokalne władze Zakopanego, jednym z powodów podniesienia cen dzierżawy kramów na oscypki jest trudna sytuacja budżetowa miasta, dziedziczona po poprzedniej administracji. Nowe ceny wywoławcze zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Zakopanego. W zeszłym roku wynosiły one od 5 000 do 10 296 zł, natomiast w bieżącym sezonie podniesione zostały do . W poprzednim okresie maksymalna stawka wynosiła 12 584 zł.

Zakopiańskie Centrum Kultury wynajmuje razem 16 kramów na oscypki na deptaku oraz 12 na placu pod Gubałówką. Choć władze miasta argumentują konieczność podniesienia opłat ” „, to argumentacja ta nie przekonuje handlarzy, którzy są niezadowoleni z podwyżek. Jeden z dzierżawców na Krupówkach wyznał w rozmowie z „Onetem”: „Ceny oscypków w tym roku pójdą w górę. Przepraszamy turystów”. Inny z kolei skomentował: „Oni oszaleli. Na Zakopane sypią się gromy za to, jak jest w mieście drogo. Miasto niby publicznie obiecuje z tym walczyć, a tu w przetargu bomba”. Właśnie teraz oscypki nie należą do najtańszych. Za najmniejsze serki na Krupówkach i Gubałówce trzeba obecnie zapłacić minimum 10 zł, natomiast za te największe – 65 zł.