Prezydent Fenerbahce o otwarcie mówi o sytuacji Sebastiana Szymańskiego: "Nie ma miejsca na kompromisy"

Sebastian Szymański wykręcił znakomite liczby w zakończonym niedawno sezonie. W 55 meczach dla Fenerbahce strzelił 13 goli i zanotował 19 asyst. Takie statystyki sprawiają, że większą uwagę mogą na niego zwrócić piłkarze z mocniejszych lig.

Umowa Szymańskiego z tureckim gigantem obowiązuje do końca czerwca 2027 r. Transfermarkt wycenia Polaka na 19 mln euro, ale władze Fenerbahce mogą żądać za niego znacznie więcej. Zakładając, że Turcy nie będą chcieli sprzedać Szymańskiego, to mogą postawić zaporową kwotę. Takie działanie może im ujawnić brak klauzuli wykupu w kontrakcie.

– Nie ma klauzuli odstępnego za Szymańskiego – powiedział Ali Koc, prezydent Fenerbahce, cytowany przez portal trtspor.com.tr.

Poza tym sam Szymański na razie nie myśli o tym, by odchodzić z Fenerbahce. Chciałby popracować z Jose Mourinho . Portugalczyk miał okazję widzieć Polaka w akcji przy okazji meczów AS Romy z Feyenoordem Rotterdam w europejskich pucharach w poprzednim sezonie, więc zna jego potencjał.

– Na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć, jak będzie wyglądała moja przyszłość. Skupiam się na reprezentacji. Ale po tak dobrym sezonie fakt, że tak wielka osoba przychodzi do mojego klubu… Nic nie stracę, jeżeli zostanę w klubie i będę pracował z Jose Mourinho – mówił na konferencji prasowej podczas zgrupowania reprezentacji Polski .

Ali Koc szczególnie cieszy się z posiadania Szymańskiego w składzie Fenerbahce, ponieważ jest jednym z liderów zespołu. Szanse na jego pozostanie rosną, ponieważ sam Mourinho miałby tego wymagać. Zdaniem prezydenta tureckiego klubu już wcześniej Polak mógł pracować z Mourinho.

– W Fenerbahçe są gracze, których Mourinho zna. Szczególnie interesuje się Szymańskim. Bardzo mocno na niego naciskał, gdy grał w Feyenoordzie. Pokonał drużynę Mourinho, przyczynił się do zdobycia ponad 30 bramek. Jest zawodnikiem kompletnym w defensywie i ataku – stwierdził Koc.

W minionym sezonie Fenerbahce zdobyło wicemistrzostwo Turcji, choć miało na koncie aż 99 punktów i przegrało tylko jedno spotkanie. Musiało uznać wyższość Galatasaray Stambuł (102 punkty).