Lotnictwo Rosyjskie nad Morzem Bałtyckim. Straż Graniczna ujawnia szczegóły śledztwa

Fińska Straż Graniczna poinformowała w krótkim komunikacie o dochodzeniu ws. naruszenia terytorium, które jest zaawansowane. Do zdarzenia doszło w poniedziałek 10 czerwca nad Morzem Bałtyckim u wybrzeża miasta Loviisa.

W trakcie trwania śledztwa wyszło na jaw, że oprócz zgłoszonego wcześniej rosyjskiego samolotu istnieją także podstawy, aby podejrzewać o udział w incydencie trzy inne maszyny. Straż Graniczna Finlandii wyjaśniła, że za naruszenie terytorialne ma odpowiadać eskadra samolotów składająca się z dwóch bombowców i dwóch myśliwców. Rosyjskie maszyny wtargnęły nawet na 2,5 kilometra w głąb Finlandii.

Śledztwo w tej sprawie ma być kontynuowane w nadchodzącym tygodniu, a kolejna aktualizacja informacji w tej sprawie ma zostać podana już po zakończeniu postępowania. Rosyjskie samoloty wleciały w przestrzeń powietrzną Finlandii na dwie minuty, informując o zdarzeniu podało, że jej przestrzeń powietrzna została naruszona przez około dwie minuty.

Do poprzedniego naruszenia przestrzeni powietrznej Finlandii przez rosyjskie samoloty doszło w sierpniu 2022 roku, kiedy dwa myśliwce weszły w fińską przestrzeń powietrzną w Zatoce Fińskiej. Na oświadczenie Helsinek odpowiedziała Moskwa.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że samoloty dalekiego zasięgu wykonywały regularne loty w przestrzeni powietrznej nad wodami neutralnymi Morza Bałtyckiego, Morza Barentsa i Norwegii. Moskwa odpowiedziała na komunikat Helsinek. W lotach brały udział strategiczne rakietowce Tu-95ms i bombowce dalekiego zasięgu Tu-22m3. „Na niektórych etapach trasy bombowcom dalekiego zasięgu towarzyszyły myśliwce obcych krajów” – poinformował rosyjski departament obrony w oświadczeniu.

Dowódca sił obronnych Finlandii Janne Jaakkola powiedział enigmatycznie agencji Reutera, że „jeśli dochodzi do tego rodzaju naruszeń przestrzeni powietrznej i są one celowe i poważne, to spotykają się one z reakcją”. Minister obrony Antti Hakkanen, cytowany przez AFP, podkreślił z kolei, że „sprawa jest traktowana poważnie”.