Tuż przed rozpoczęciem zajęć wygłosił przemowę, a następnie wyściskał się z kolegami z zespołu, od których dostał gorącą owację. To dlatego, że ogłosił im decyzję o pożegnaniu z kadrą. Kamil Grosicki kończy reprezentacyjną karierę. „To był zaszczyt Cię oglądać”
Następnie odbyła się okolicznościowa konferencja prasowa z udziałem skrzydłowego. Decyzja o zakończeniu kariery reprezentacyjnej wywołała duże poruszenie w mediach społecznościowych, gdzie głos zabrali dziennikarze i eksperci. „Kawał kariery reprezentacyjnej miał Kamil Grosicki. Zawsze na 100 proc. dla kadry i za to szacuneczek” – napisał Jakub Seweryn ze Sport.pl. I przedstawił propozycję dotyczącą pożegnania skrzydłowego. „Polska – Szkocja w listopadzie. Nawet rywal sentymentalny, pamiętając ostatnią minutę w Glasgow (chodzi o akcję z eliminacji Euro 2016, gdy po wolnym Grosickiego Lewandowski strzelił gola na remis 2:2 – red.)” – dodał.
Zawodnikowi podziękował również jego obecny klub, czyli Pogoń Szczecin, której jest wychowankiem. „Kamil Grosicki, podczas konferencji prasowej, ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Do tego czasu zagrał w kadrze narodowej 94 razy, a biało-czerwone barwy reprezentował przez 16 lat. Kamil, dziękujemy. To był zaszczyt oglądać Cię z orzełkiem na piersi” – czytamy.
„Kamil Grosicki żegna się z kadrą. Przez lata był nie tylko motorem napędowym reprezentacji, ale i jej sercem. Ostatni przedstawiciel starej gwardii, uczestnik pięciu turniejów, świetny człowiek. Po prostu LEGENDA. Dzięki za niezapomniane chwile” – napisał Sebastian Staszewski z . „Kamil Grosicki – 94 mecze i 17 goli. 7 meczów na Euro, 4 na MŚ. Człowiek, który dla orzełka i barw narodowych na boisku zawsze zostawiał zdrowie. Wielka wartość dla kadry, gdy zdrowie dopisywało. Dzięki za wszystko, Turbo” – zatweetował Marcin Ziółkowski z Futbol News.
Obszernym wpisem Grosickiego pożegnał Przemysław Langier z Goal.pl. „Zawsze podobało mi się też to, co podkreślał i co zrobił też dziś: świadomość, iż to reprezentacja dała mu rozpoznawalność, nie gra w klubie. I zawsze miałem wrażenie, że on to traktował jak zaciągnięty kredyt względem kadry, który musi spłacić, choćby miał się przewrócić na boisku ze zmęczenia. Super to był reprezentant. Dzięki, Kamil!” – czytamy we fragmencie.
„Kamil Grosicki mówi, że gra z orzełkiem na piersi to dla niego więcej niż mecz. I komu jak komu, ale jemu należy wierzyć w 100 proc. Człowiek, który zawsze z pasją wypowiadał się o grze w reprezentacji Polski i który zawsze dawał z siebie maksa. Grosik, dziękujemy” – dodał Błażej Łukaszewski z Meczyki.pl.
Kamil Grosicki był piłkarzem, który miał wszystkie cechy lubiane przez polskich kibiców. Szczery, niebanalny, nieidealny, rozrywkowy, honorowy i przede wszystkim którego znakiem rozpoznawczym były szaleńcze ułańskie szarże” – napisał Jan Kałucki z Canal+Sport. A na dowód przypomniał chyba najsłynniejszą tego typu akcję Grosickiego w kadrze. „Wiadomo, że atmosferka, „nadszedł dzień dzisiejszy” i śpiewy w szatni. Ale przede wszystkim ta akcja: Bukareszt, 11 listopada, 11 minuta i zawodnik z numerem 11″ – zaznaczył.
„Kamil Grosicki zakończył reprezentacyjną karierę. W Sivas do dziś wspominają go jako jednego z najbardziej przebojowych obcokrajowców w zespole. Zadowolony był z niego nawet legendarny Roberto Carlos, który przyjął stery w klubie. Dzięki za dołożenie swojego „grosza”, Grosik!” – przypomniał Krzysztof Gerlak, zajmujący się piłką turecką.
Kamil Grosicki oficjalnie kończy karierę reprezentacyjną. 94 mecze w kadrze, 17 goli, 24 asysty. Piękne chwilę na Euro 2016. – Zawsze mecze w drużynie narodowej traktowałem wyjątkowo – mówi łamiącym się głosem „Turbogrosik”. Dziękujemy!” – napisał Krzysztof Wilanowski z Radia ZET.
Być może Grosicki dostanie od Michała Probierza szansę w meczu z Francją, który dla reprezentacji Polski będzie ostatnim na Euro 2024. A niezależnie od tego jesienią powinno odbyć się pożegnanie zawodnika na którymś z polskich stadionów. – Moim marzeniem jest zagrać pożegnalny mecz w Polsce, ale to jeszcze będę rozmawiał na ten temat z selekcjonerem i prezesem Cezarym Kuleszą – powiedział na poniedziałkowej konferencji Grosicki.