Prezent dla seniorów Emerytura bez podatku do 5000 złotych! Rząd Tuska wraca do obietnicy wyborczej
Cyfrowe ceny
Cena na półce inna niż przy kasie? Sklepy wprowadzają nowe rozwiązanie
BLIK
Ważne zmiany w BLIK-u. Dobre wiadomości dla korzystających z gotówki
Open’er Festival 2024
Ile kosztuje wynajem mieszkania w Gdyni na Open’er Festival 2024?
Wyznanie Polki
Dramat Polki na wakacjach all inclusive. Wyjazd do Egiptu okazał się koszmarem
Ceny nieruchomości – czerwiec 2024
Ile kosztują mieszkania w dużych miastach w Polsce?
Ministerstwo Rozwoju i Technologii właśnie zakomunikowało, że „Kredyt mieszkaniowy na#Start” może pojawić się w ofercie banków nie wcześniej niż w 2025 r. Problem w tym, że resort nie daje gwarancji, że tak się stanie – zauważa Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Zbyt długie odwlekanie decyzji w sprawie nowego programu wsparcia kredytobiorców stawia pod znakiem zapytania dalszy wzrost podaży nowych mieszkań, a w konsekwencji poprawę ich dostępności dla nabywców posiłkujących się kredytem. Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w drugim kwartale br. deweloperzy wprowadzili na rynki w siedmiu największych metropoliach o ponad jedną czwartą mniej mieszkań niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
Przy czym w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Poznaniu i Trójmieście nowa podaż spadła aż o ponad 40 proc.! Deweloperzy zareagowali w ten sposób na równie gwałtowny spadek sprzedaży w tym okresie. Dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że po wygaśnięciu programu „Bezpieczny Kredyt 2%” kupujących nowe mieszkania przez jakiś czas będzie mniej.
Firmy deweloperskie najwyraźniej liczyły jednak na szybki powrót klientów, dzięki poprawie dostępności kredytów udzielanych przez banki na warunkach rynkowych oraz nowemu programowi wsparcia kredytobiorców. Tymczasem maj przyniósł spadek liczby wniosków o kredyty mieszkaniowe. W dodatku prawdopodobnie wiele osób wstrzymało się z zakupem mieszkania w oczekiwaniu na korzystniejsze warunki kredytowe.
Na razie sytuacja układa się po myśli potencjalnych nabywców. Także w czerwcu w większości metropolii minimalnie wzrosła oferta (wyjątkiem było Trójmiasto), a w konsekwencji także konkurencja między deweloperami.
Pojawiły się więc dawno niewidziane promocje w postaci nawet kilkuprocentowych rabatów czy gratisów typu komórka lokatorska lub miejsce w garażu. Niektóre firmy proponują też system odroczonej płatności, który polega na tym, że nabywca może wpłacić 80% ceny mieszkania dopiero przy jego odbiorze.
Szczególnie cieszy jednak to, że w ostatnich dwóch miesiącach deweloperzy zaczęli wprowadzać na rynek więcej mieszkań w segmencie popularnym, co zatrzymało wzrost średniej ceny metra kwadratowego.
Według wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu (drugi miesiąc z rzędu) średnia cena m kw. utrzymała poziom z maja. Pamiętajmy jednak, że sytuacja na rynkach mieszkaniowych jest wciąż dynamiczna. W skali miesiąca średnia cena m kw. może wzrosnąć, jeśli na rynek trafi pula drogich – jak na dany rynek – lokali.
W czerwcu przykładem tego są Warszawa oraz miasta wchodzące w skład Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Odnotowano tam 1% podwyżkę średniej ceny metra kwadratowego mieszkań dostępnych w ofercie firm deweloperskich.
Warto przypomnieć jednak, że w stolicy poprzednie dwa miesiące były okresem stabilizacji, zaś w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii trwała ona trzy miesiące z rzędu. W Łodzi natomiast ceny nowych mieszkań w przeliczeniu na metr kwadratowy rosną nieprzerwanie od trzech miesięcy, a w czerwcu średnia poszybowała w górę o 2%.
Tym samym Łódź objęła prowadzenie w wyścigu o miano tegorocznego lidera podwyżek. Od początku roku średnia cena metra kwadratowego wzrosła w tym mieście aż o 7%. Miejsce na podium utrzymały Poznań i Wrocław. Średnia od początku 2024 roku poszła tam w górę o 6%. W Warszawie i Krakowie z kolei ceny podskoczyły w ciągu sześciu miesięcy o 5%, zaś w Trójmieście i Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii – o 2%.
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl wyjaśniają, że deweloperzy sporadycznie podnoszą ceny mieszkań, które już od jakiegoś czasu są w ich ofercie. Równocześnie wciąż rozpoczynają oni nowe inwestycje, a wśród nich są mieszkania adresowane do zamożnych klientów. Na przykład w Warszawie jeden z deweloperów wprowadził do sprzedaży dość dużą pulę mieszkań w cenie średnio ok. 38 tys. zł za metr kwadratowy.
Dla porównania w siedmiu innych nowych inwestycjach ceny wahały się średnio od 12,4 tys. do 17,1 tys. zł za metr. Także w Łodzi pojawiły się stosunkowo drogie mieszkania. W nowych inwestycjach kosztowały one średnio ponad 11,5 tys. zł za metr kwadratowy. Równocześnie znikały najtańsze. To tłumaczy, dlaczego wzrosła średnia tych, które zostały w ofercie.
Polecany artykuł: Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam. Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści. Wyłącz AdBlock i odśwież stronę. QUIZ PRL. Tak się mieszkało w Polsce Ludowej.