Terror za kratami. Patryk doświadczył przerażających chwil w pomieszczeniu strażników. „Zatuszowano sprawę”

Terror za kratami. Patryk doświadczył przerażających chwil w pomieszczeniu strażników. "Zatuszowano sprawę"

„`html

Brutalna sytuacja w zakładzie karnym w Kamińsku

12 października 2022 roku miało miejsce pobicie Patryka przez dwóch strażników w zakładzie karnym w Kamińsku. Sprawą zajęła się prokuratura w Olsztynie. – Dlaczego nikt nie zapytał Patryka: jakie ćwiczenia wykonywał, że ma rozcięte ucho, wybitego zęba, rozcięty łuk brwiowy, siniaka na dłoni i plecach? – mówi adwokat Matracki.

Po incydencie, Patryk szczegółowo opowiedział adwokatowi o zdarzeniach, które miały miejsce. Gdy został wyprowadzony do pokoju oficera dyżurnego, nałożono mu kajdanki i powalono na podłogę. Jeden ze strażników miał usiąść na jego plecach i dusić ręcznikiem do utraty przytomności, a drugi go kopał. Po zdarzeniu, Patryk wskazał sprawców. Tego samego dnia bliscy Patryka poinformowali jego matkę, Agnieszkę, o pobiciu.

Obawy przed donosami

Patryk nie chciał, aby jego matka zgłosiła sprawę do prokuratury, obawiając się jeszcze większych represji. Z kolei Agnieszka przejmowała się tym, co mogą mu zrobić strażnicy, jeśli sprawa ujrzy światło dzienne. Straszyli go pobiciami i gwałtem, co skłoniło Agnieszkę do zawiadomienia organów ścigania.

Decyzje prokuratury

Śledztwo dotyczące incydentu kierowano w kontekście potencjalnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy, nie zaś pobicia. W zeszłym roku zostało ono umorzone z powodu braku dowodów potwierdzających popełnienie przestępstwa.

Adwokat Paweł Matracki wyraża frustrację z powodu zaniechań po stronie prokuratury i policji, przypominając o odmowie dostępu policjantów do Patryka przez funkcjonariuszy więziennych. Zwraca uwagę na brak dochodzeniowych kompetencji służby więziennej. Mimo to olsztyńska prokuratura twierdzi, że nie doszukano się nieprawidłowości.

Niewyjaśnione obrażenia i umorzone postępowanie

Patryk odczuwał konsekwencje pobicia, co potwierdzali lekarze więzienni, jednakże raport medyczny wskazywał, że obrażenia były wynikiem ćwiczeń na siłowni. Adwokat Matracki podkreśla absurdalność tej wersji i zwraca uwagę na brak dociekliwości prokuratury w tej kwestii.

Pełnomocnicy Patryka złożyli zażalenie na umorzenie sprawy, jednak sąd zdecydował się podtrzymać decyzję prokuratury z powodu braku materiału dowodowego. Matracki wskazuje, że cała sytuacja jest przykładem zatuszowania sprawy.

Zdrowie i stan Patryka

Agnieszka opisuje, jak zmienił się wygląd jej syna. Patryk, po diagnozie guza i prawdopodobnym mikro udarze, boryka się z problemami zdrowotnymi, w tym niedowładem i trudnościami w mówieniu. Agnieszka nie rozumie ciągłych przenosin syna między różnymi zakładami karnymi, co dodatkowo wzmacnia jej zaniepokojenie.

Starania o przerwę w odbywaniu kary

Adwokat Robert Waszkiewicz planuje złożenie wniosku o przerwę w odbywaniu kary dla Patryka ze względu na jego zły stan zdrowia. Sam Patryk wyraża obawy o swoje życie, błagając o niewracanie do więzień w Kamińsku i Barczewie, gdzie, jak twierdzi, był torturowany.

Problemy zdrowotne i niższa jakość życia z powodu brutalnych działań strażników oraz brak właściwej opieki i reakcji systemu więziennictwa tylko pogłębiają obawy Agnieszki o przyszłość syna. Kobieta kontynuuje swoją walkę o sprawiedliwość, choć przyznaje, że nie jest łatwo. – Służba więzienna powinna resocjalizować skazanych, a nie hodować w więzieniach bandytów – podsumowuje.

„`