Taylor Swift ogłosiła, że w nadchodzących wyborach prezydenckich będzie głosować. Swoją decyzję ogłosiła w obszernym wpisie w mediach społecznościowych opublikowanym na kilka minut po zakończeniu debaty. „Uważam, że Kamala jest rozważną, utalentowaną liderką i wierzę, że możemy osiągnąć w naszym kraju bardzo wiele, jeśli przewodzić będzie nam spokój, nie chaos” – oświadczyła.
Fani piosenkarki, których można liczyć w setkach milionów, od wielu tygodni czekali na głos gwiazdy w sprawie wyborów prezydenckich w USA i już tracili nadzieję na to, że publicznie okazuje poparcie kandydatce demokratów. Kilka tygodni temu opublikowała post, który miał wskazywać, że popiera Kamalę Harris, jednak zawierał on mogące wprowadzać w błąd informacje.
Swift przez kilka tygodni milczała na temat postów Trumpa. Odniosła się do tej sytuacji dopiero we wtorkowym wpisie, gdzie stwierdziła, że zmusiło ją to do bycia „przejrzystą” w kwestii jej planów na te wybory. Działanie Trumpa nazwała „nazistowskim”.
Artystka pod deklaracją podpisała się jako: „Bezdzietna kociara”. Tym samym nawiązała do uwag wygłaszanych wcześniej przez kandydata Trumpa na wiceprezydenta, który w ten sam sposób określał wyborców demokratów.
O debacie prezydenckiej w USA dowiesz się więcej z artykułu Wiktorii Beczek: „Nazistowskie polityki w debacie prezydenckiej. Analiza merytoryczna„.