Upały podczas hadżdżu mają zabójczy wpływ na pielgrzymów. Liczba ofiar wzrosła potrójnie.

Liczba śmiertelnych ofiar przekroczyła tysiąc osób – podało AFP. W sumie przedstawiciele około 10 krajów poinformowali o 1 081 zgonach podczas hadżdżów. Ponad połowa z nich to niezarejestrowani wierni, którzy mimo ekstremalnych temperatur postanowili wybrać się do Arabii Saudyjskiej.

Każdego roku dziesiątki tysięcy pielgrzymów próbują odbyć pielgrzymkę w nieoficjalny sposób, bo nie stać ich na kosztowne oficjalne zezwolenia. Władze Arabii Saudyjskiej wydają zezwolenia dla wiernych na hadżdże. Tego rodzaju grupy są bardziej narażone na upał, bo bez oficjalnych zezwoleń nie mogą uzyskać dostępu do klimatyzowanych pomieszczeń – zapewnionych przez władze saudyjskie dla 1,8 mln uprawnionych pielgrzymów – i ochłodzić się po godzinach chodzenia i modlitwy na zewnątrz.

W czwartek poinformowano o nowych zgonach 58 osób z Egiptu. Arabski dyplomata przedstawił zestawienie, zgodnie z którym na 659 Egipcjan, którzy zmarli, 630 było niezarejestrowanymi pielgrzymami. Główną przyczyną ich śmierci był upał, który wywołał m.in. powikłania związane z wysokim ciśnieniem krwi. O zgonach swoich obywateli informowały także Pakistan (58 zgonów na około 150 tys. pielgrzymów) oraz Indonezja (183 zgony na ok. 240 tys. pielgrzymów).

O śmierci swoich obywateli informowały także władze Malezji, Indii, Jordanii, Iranu, Senegalu, Tunezji, Sudanu i Kurdystanu. W wielu przypadkach nie określono oficjalnej przyczyny śmierci. Arabia Saudyjska nie podała informacji o ofiarach śmiertelnych, chociaż tylko w niedzielę zgłosiła ponad 2,7 tys. przypadków udaru cieplnego. Dla porównania w ubiegłym roku zgłoszono ponad 300 zgonów, głównie z Indonezji.