Vera Jourova w wywiadzie z polskim portalem mówiła o nowym, otwarciu w unijnej polityce, zwracając jednocześnie na kontynuację. Chwaliła ponowny wybór Ursuli von der Leyen na przewodniczącą KE oraz podkreślała, że bezpieczeństwo i konkurencyjność będą priorytetami Wspólnoty na najbliższe lata.
Jourova chwaliła nowy polski rząd Omawiając politykę zagraniczną, mówiła o ostrym podejściu do Rosji oraz potrzebie przemyślenia strategii wobec Chin. – Na pewno zaczniemy też dużo intensywniejszy dialog z Indiami. Jest też jeszcze Bliski Wschód, w przypadku którego musimy być gotowi dosłownie na każdy scenariusz – wyliczała dalej. Dużą część rozmowy poświęcono kwestii polskiej. Jourova chwaliła nowe władze naszego kraju w kontekście współpracy z unijnymi instytucjami. – Jak na razie świetnie wychodzi mu przywracanie polski do unijnego mainstreamu – oceniała. – Wierzę, że Polska ma wszelki potencjał, żeby być jednym z wiodących krajów i jedną z wiodących sił w UE – dodawała.
Bruksela dostrzega ogromną zmianę w Polsce
Wiceprzewodnicząca KE zgodziła się ze stwierdzeniem, że z punktu widzenia Brukseli po wyborach parlamentarnych w Polsce doszło do ogromnej zmiany. – Nastąpił niewyobrażalny wzrost zaufania. UE jest rodziną, składającą się z wielu państw. Oczywiście KE odgrywa tutaj swoją rolę, ale Unia jest przede wszystkim klubem państw, które muszą sobie ufać – tłumaczyła. – Te państwa powinny być przewidywalne i zrozumiałe dla innych. Dlatego jeśli nie ma zaufania, wtedy pozycja takiego państwa podupada. A to zaufanie było bardzo nikłe za czasów poprzedniego rządu i to z bardzo konkretnych powodów – zwracała uwagę, przypominając o zmianach poprzedniej ekipy w wymiarze sprawiedliwości i naruszeniu zasad praworządności.
Jourova wymieniła cztery rzeczy, które zmieniły się razem z władzą. Wyliczyła pełne uznanie problemy, przedstawienie KE realistycznego planu naprawczego, uznanie wyroków TSUE oraz działania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, zapewniającego o determinacji do wdrożenia planu naprawczego. Jourova szczerze o Ziobrze Pytana o brak zaufania do Zbigniewa Ziobry, Vera Jourova zdecydowała się na dłuższą odpowiedź. – Powiem szczerze – nasze rozmowy zawsze były bardzo trudne. Zaczęło się wiele lat temu, kiedy próbowałam przekonać go, żeby Polska dołączyła do Prokuratury Europejskiej – przypomniała. – Chcieliśmy powołać urząd, który będzie ścigać przypadki korupcji i nadużyć. Już wtedy – mówimy o 2016 albo 2017 roku – minister Ziobro był temu bardzo przeciwny – zauważyła.
– Relacje z ministrem Ziobrą były trudne – jałowa dyskusja i brak wzajemnego zrozumienia. Przez lata przypominało to dwa odrębne, równoległe procesy – ja powtarzałam, dlaczego nam na różnych sprawach zależy, dlaczego robimy to, co robimy, dlaczego i za co krytykujemy działania rządu, a on stale powtarzał mi, że nie mam prawa tego wszystkiego robić. To nie był dialog – oceniała.
– Nie wiem, co siedziało w głowie ministra Ziobry, ale miał usilne przekonanie, że jego rząd może robić, co mu się podoba, włączając w to demolowanie praworządności i wymiaru sprawiedliwości. Niestety nie byłam w stanie tego przeskoczyć i przekonać go do czegokolwiek – podsumowała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.