(46. WTA) dość pewnie przebrnęła przez kwalifikacje do turnieju WTA w Eastbourne. Najpierw pokonała Yafan Wang (72. WTA), a następnie Ranah Akuę Stoiber (600. WTA). Zmagania w głównej drabince zawodów rozpoczęła od spotkania z Anastazją Pawluczenkową (25. WTA).
Magda Linette świetnie rozpoczyna rozgrywki w Eastbourne.
Kapitalny powrót Od początku dużo lepiej prezentowała się Rosjanka. Szybko przełamała , a następnie utrzymała własne podanie. W efekcie prowadziła 3:0. w dalszej części nie była w stanie nawiązać równej walki. Pawluczenkowa kompletnie dominowała, czego efektem było kolejne przełamanie. Linette była w stanie ugrać tylko jednego gema i tym samym przegrała pierwszego seta 1:6. Rozgrywka trwała tylko 26 minut.
Druga partia wyglądała już zdecydowanie inaczej. Linette prezentowała się dużo lepiej i spotkanie bardzo się wyrównało. Niestety w siódmym gemie nasza tenisistka znów zawiodła. Fatalnie zaprezentowała się przy własnym podaniu i przegrała do zera. Pawluczenkowa wyszła dzięki temu na prowadzenie 4:3 i coraz bardziej zbliżała się do zwycięstwa. Linette zdołała się jednak świetnie wybronić. Najpierw wygrała gema serwisowego, a później w świetnym stylu przełamała rywalkę i tym samym doprowadziła do remisu 5:5. Następnie obie tenisistki podzieliły się gemami i do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break.
W nim lepiej zaprezentowała się Linette i wygrała 7:4. W efekcie byliśmy świadkami trzeciego seta. Polka kontynuowała dobrą i wykorzystywała coraz częstsze pomyłki rywalki. W piątym gemie przełamała Rosjankę i prowadziła 3:2. Pawluczenkowa nie była w stanie dogonić Linette i Polka ostatecznie wygrała 6:4. Nasza zawodniczka zaliczyła kapitalny powrót. Tym samym Linette awansowała do kolejnej rundy. Teraz czekać ją będzie starcie z Karoliną Muchovą (35. WTA) lub Eliną Awanesian (81. WTA).