Niepokój wokół obligacji dewelopera nie wpłynął na resztę rynku

„`html
Sytuacja obligacji Ghelamco – reakcje rynku i przyczyny zawirowań
W ostatnim czasie posiadacze obligacji Ghelamco zetknęli się z szeregiem niepokojących informacji, które wpłynęły na reakcje inwestorów. Wśród najważniejszych czynników znalazły się straty z nieruchomości inwestycyjnych, strata związana z rekonsolidacją sprzedanego już projektu Warsaw Unit, odpisy należności nieopisane szczegółowo w sprawozdaniu oraz obecność akcji spółki-matki w bilansie. Te elementy budzą niepokój na rynku i rzutują na postrzeganie stabilności finansowej dewelopera.
Zmiany w płynności i wpływ raportów finansowych
Pomimo zaksięgowania sprzedaży Warsaw Unit w drugiej połowie roku, sytuacja płynnościowa firmy uległa pogorszeniu, szczególnie w zakresie gotówki. Efekty raportu, opublikowanego tuż przed północą 30 kwietnia, znalazły swoje odzwierciedlenie w piątkowych notowaniach obligacji.
Wyceny przekraczające 90% utrzymały się w przypadku serii zapadających w tym roku (emisja o wartości 30 mln zł z terminem wykupu w lipcu oraz seria na 170 mln zł zapadająca we wrześniu). Z kolei obligacje z wykupem w roku 2027 wyceniano poniżej 80%, a w niektórych przypadkach nawet na poziomie 75%, co przełożyło się na ponad 21% rentowności. Był to pierwszy od pięciu lat przypadek tak znaczącej przeceny papierów dłużnych emitenta, który dotychczas cieszył się dużym zaufaniem inwestorów.
Niestandardowe działania i zmiany w zarządzie
Począwszy od ubiegłego lata, Ghelamco zaczęło podejmować niecodzienne kroki, takie jak udzielanie wielomilionowych pożyczek czy organizowanie niewielkich emisji obligacji – działania te ewidentnie miały na celu „doszycie” finansowania na bieżąco. Sprzedaż projektów i późniejszy optymistyczny wywiad z przedstawicielem firmy na pewien czas uspokoiły nastroje, lecz sytuacja uległa pogorszeniu w marcu, kiedy niemal wszyscy polscy członkowie zarządu opuścili stanowiska. W zarządzie pozostał jedynie Jarosław Jukiel, odpowiadający za finanse – co dla inwestorów jest pozytywną informacją.
W branży spekulowano, że ograniczona aktywność Ghelamco na rynku pierwotnym mogła być rezultatem nieobecności cenionego dyrektora finansowego. Zazwyczaj firmie udawało się rolować finansowanie z rocznym wyprzedzeniem, jednak w minionym roku – z przyczyn losowych – nie zdołano tego dokonać, mimo sprzyjającej sytuacji rynkowej. W konsekwencji inwestorzy stracili część zaufania, a negocjacje dotyczące refinansowania stały się znacznie trudniejsze.
Konsekwencje dla rynku Catalyst i perspektywy
Spadek wycen obligacji Ghelamco zdecydowanie wyróżnił się na tle rynku Catalyst, który uchodzi za bardzo stabilny i pozbawiony typowych dla innych rynków wahań. Większość notowanych na nim papierów charakteryzuje się zmiennym oprocentowaniem uzależnionym od stawki referencyjnej WIBOR, co minimalizuje ryzyko stóp procentowych. W takiej sytuacji jedynie informacje zawarte w raportach okresowych lub ich brak mogą wywołać silniejszą reakcję inwestorów.
Porównanie z wcześniejszymi kryzysami obligacji
W przeszłości, gwałtowne przeceny na rynku Catalyst wywoływały przede wszystkim poważne kryzysy w pojedynczych firmach, jak choćby afera GetBack czy przypadki deweloperów, których złe wyniki pociągały za sobą cały sektor. Niektórzy, by udowodnić dobrą kondycję finansową, decydowali się nawet na nietypowe posunięcia, takie jak leasing zwrotny własnych nieruchomości.
Ocena obecnej sytuacji Ghelamco i reakcje inwestorów
W przeciwieństwie do wcześniejszych, poważnych kryzysów, obecna sytuacja Ghelamco nie ma charakteru systemowego – jest wynikiem splotu okoliczności dotyczących głównie jednego emitenta. Wśród inwestorów można dostrzec zarówno tych, którzy pozbywają się obligacji w trosce o spokój, jak i tych, którzy widzą w obecnej przecenie okazję do zakupu papierów spółki z solidnym portfelem aktywów. Co istotne, firma pozostaje stosunkowo nisko zadłużona na tle branży.
- Problemy Ghelamco nie zwiastują kryzysu całego rynku obligacji.
- Nie występuje podejrzenie złej woli po stronie spółki.
- Żadne oznaki podwójnej księgowości nie zostały odnotowane.
- Prawdopodobieństwo rozwiązania problemów rośnie w sytuacji braku celowego działania na szkodę inwestorów.
Mimo obecnych wyzwań, historia pokazuje, że trudne sytuacje można przezwyciężyć, pod warunkiem zachowania przejrzystości i dobrej woli wszystkich stron. Rynek czeka teraz na dalsze działania spółki i rozwój wydarzeń w najbliższych miesiącach.
„`