Jakie źródło finansowania jest najlepsze w czasach wojny: gotówka czy złoto?

Finanse osobiste

Emerytura minimalna 2024. Ile można zyskać po 20 latach pracy za najniższą krajową?

Warto wiedzieć

Niechciany przelew. Czy trzeba oddawać pieniądze? Oto konsekwencje

BLIK Wielkie problemy z przelewami BLIK na telefon! Pieniądze trafiają do obcych osób

Massowe zwolnienia Ukraincy kupili polską fabrykę. Zwalniają wszystkich pracowników

Niedziele handlowe 2024

Zakaz handlu. Jak są czynne sklepy w niedzielę [16.06.2024]?

Analitycy przestrzegają przed inwestowaniem w nieruchomości

Jak wyjaśnia Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion, „gdyby doszło do superkryzysu w postaci wybuchu wojny, dużego kryzysu finansowego lub pandemii może się okazać, że tzw. papierowe złoto (inwestycje w instrumenty finansowe, których cena jest powiązana z notowaniami złota – przyp. red.) będzie bezwartościowe, a fizyczne stanie się nie do dostania. Jego cena w związku z tym gwałtownie skoczy do góry”-twierdzi analityk. Jak dodaje, dużą ostrożność należy zachować w przypadku kupna nieruchomości. „W trakcie sytuacji wojennej domy i mieszkania mogą zostać przejęte przez wojska obcego państwa lub zostać zniszczone. – Jeżeli ktoś boi się wojny, nie jest to najlepsza metoda na inwestowanie pieniędzy.” – uważa Kuczyński z Xelion. Zuber z kolei dodaje, że warto pod uwagę wziąć lokalizację danego kraju i czy on może zostać zaatakowany. Według ekonomisty bezpieczną przystanią w takim wypadku „mogą być Stany Zjednoczone, a jeżeli chodzi o Europę – w Szwajcaria i Liechtenstein. Oczywiście, o ile zostaną neutralne” stwierdza Zuber i dodaje, że „albo możemy założyć zwykłą lokatę bankową, albo po prostu zdeponować wartościowe rzeczy (obrazy, biżuterię, gotówkę) w zagranicznych bankach”. Potwierdza to Kuczyński, który wylicza, „lokaty, obligacje skarbu państwa, fizyczne złoto i nieco gotówki pod ręką na wypadek, gdyby doszło do ataku hybrydowego i chwilowego blackoutu” – wskazuje analityk z Xelion. W przypadku gotówki, powinny być to dolary bo jak zauważa dr Adam Drozdowski, zarządzający funduszami InValue Multi-Asset, amerykańska waluta w razie konfiktu umacnia się, tak było w przypadku ataku na Izrael z terenów Strefy Gazy i inwazji Rosji na Ukrainę. Warto pamiętać przy tym o złotej zasadzie inwestorów: „nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka”. A to oznacza, że nasze aktywa warto podzielić pomiędzy różne inwestycje.

Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam. Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści. Wyłącz AdBlock i odśwież stronę.

Polecany artykuł: QUIZ PRL. Wakacyjne hity PRL