Reprezentacja Polski znów zawiodła na mistrzostwach Europy rozgrywanych w Niemczech. Biało-Czerwoni przegrali dwa spotkania: z Holandią 1:2 oraz w piątkowe popołudnie z Austrią 1:3. W efekcie drużyna prowadzona przez trenera Michała Probierza jest pierwszą na tym turnieju , która straciła szanse na wyjście z grupy.
– A mogliśmy pojechać na wakacje – mówiła do mężczyzny w średnim wieku najprawdopodobniej jego żona, a na pewno kibicka reprezentacji Polski, która w piątek wychodziła rozżalona ze stadionu w Berlinie po porażce Polski z Austrią (1:3) – pisali Dominik Wardzichowski i Bartłomiej Kubiak, dziennikarze Sport.pl, nasi wysłannicy na Euro.
Po meczu Polacy byli w podłych nastrojach. – Przegraliśmy mecz , który musieliśmy wygrać. No i tyle. O zwycięstwie rywali zdecydowała chłodniejsza głowa. Stwarzali sytuacje, potrafili je wykorzystać. My tego nie mieliśmy i skończyło się niestety negatywnie dla nas – powiedział Piotr Zieliński, kapitan reprezentacji Polski.
Biało-Czerwoni fatalnie rozpoczęli pojedynek. Oddali inicjatywę rywalom i już w dziewiątej minucie stracili gola. – Sami się zaskoczyliśmy, że tak w ogóle można zacząć mecz. Na chodzonego. Grasz o przedłużenie szans na wyjście z grupy, a wychodzisz na spotkanie – można powiedzieć – na stojanowa. Czy to był nasz słaby występ? Nie, pierwsze 15 minut było negatywne, ale później było dużo fajnych akcji ofensywnych. Gdybyśmy strzelili jednego czy dwa gole więcej, mówilibyśmy o innym meczu – dodał Zieliński.
Czy Polacy zasłużyli na porażkę? – Zasłużyliśmy. Mówię przecież, że gdybyśmy wykorzystali sytuacje, to byłoby inaczej. Ale tego nie zrobiliśmy i przegraliśmy – powiedział pomocnik, który od nowego sezonu zagra w Interze Mediolan.
Dziennikarze dopytywali, go, czy ta porażka popsuję atmosferę w kadrze . – Myślę, że nie. Ta reprezentacja stanęła na nogi po tych fatalnych eliminacjach. Trener Probierz wykonał dobrą robotę. My się staraliśmy, dziś się nie udało, ale myślę, że w przyszłości możemy mieć dużo pociechy z reprezentacji, bo jest w niej potencjał – przyznał Zieliński.
Czy brak Lewandowskiego doskwierał kadrze? – Mówimy o graczu wybitnym. Na pewno jego nieobecność była odczuwalna, ale mamy innych zawodników, którzy starali się wykonać dobrą robotę – dodał.
Zieliński dostał w ocenach Sport.pl najwyższą obok Krzysztofa Piątka ocenę w polskiej drużynie. – Lider reprezentacji Polski w tym spotkaniu, najlepszy jej zawodnik , choć i jemu nie zawsze zdarzały się dobre zagrania czy decyzje. Rozpoczynał wiele akcji, ale choćby w 17. minucie oddał zablokowany strzał, który mógł się zakończyć podaniem na czystą pozycję do jednego z kolegów. Oddawał wiele uderzeń z dystansu w pierwszej połowie, a próba z rzutu wolnego tuż przed przerwą sprawiła sporo problemów austriackiemu bramkarzowi. W drugiej połowie już aż tak dobry nie był, choć trudno mieć do niego pretensje – pisał Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl.
Polacy w meczu o honor zmierzą się z Francją. Pojedynek odbędzie się we wtorek o godz. 18 w Dortmundzie. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.