Wall Street szykuje się na giełdowy szturm. Kluczowy moment w historii
„`html
Wskaźnik na zamknięciu poniedziałkowej sesji przekroczył poziom 2450 punktów, bijąc rekord po raz pierwszy od trzech lat. Może to wróżyć pozytywnie amerykańskiemu rynkowi akcji, który obecnie wkracza w kluczowy historycznie okres.
Rajd po Święcie Dziękczynienia
Indeks Standard & Poor’s 500, najważniejszy barometr na Wall Street, od dnia przed Świętem Dziękczynienia do drugiego dnia nowego roku, średnio zyskiwał 2,6% przez 80% czasu, zgodnie z danymi Stock Trader’s Almanac. Z kolei małe spółki osiągały jeszcze lepsze wyniki – Russell 2000, pojawiwszy się na rynku w 1979 roku, średnio notował wzrost o 3,3%.
Perspektywy wzrostu
Jeffrey Hirsch, redaktor Stock Trader’s Almanac, zwraca uwagę, że teraz trudno jest grać przeciwko trendowi. Ponad 20-procentowy wzrost indeksu Standard & Poor’s 500 od początku 2024 roku nie wyklucza możliwości rajdu przed Nowym Rokiem, zaznacza Hirsch w rozmowie z agencją Bloomberga.
Wyjątkowo długa seria wzrostów
Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się jako szósta z rzędu z pozytywnymi notowaniami dla indeksów S&P 500 i Russell 2000. Była to najdłuższa taka seria od września. W tym okresie Russell 2000 wzrósł o 6,2%, a Standard & Poor’s 500 o 1,8%.
Spadające rentowności obligacji wzmocniły optymizm inwestorów. Przewidywano, że stopy procentowe osiągnęły już swoje maksimum i że bank centralny USA będzie kontynuował obniżanie kosztów kredytu. Pozytywne nastroje wzmocniła także nominacja Scotta Bessenta na przyszłego sekretarza skarbu USA, która może tonować ambitne plany administracji Donalda Trumpa dotyczące gospodarki i handlu.
Sceptycyzm inwestorów
Część inwestorów podchodzi sceptycznie do szans na rajd pod koniec roku, wskazując na wysoką inflację, podwyższone stopy procentowe i napięcia geopolityczne jako czynniki, które mogą temperować optymizm rynku. Jednakże Hirsch koncentruje się na obecnej sytuacji, a nie na długoterminowych wyzwaniach czy czynnikach.
Trend boczny i przyszłe wzrosty
Tradycyjnie okres od listopada do końca stycznia jest korzystny dla rynku akcji, gdyż spółki i fundusze emerytalne zwiększają zakupy akcji. Niemniej, w połowie miesiąca przed Świętem Dziękczynienia rynek często ustawia się w trendzie bocznym, zanim rozpocznie się rajd, jak zauważa Ryan Derrick, główny strateg rynkowy w firmie Carfson Group.
Mimo że indeks Standard & Poor’s 500 ma szansę na ponad 20-procentowy wzrost w drugim roku z rzędu, co nie miało miejsca od końcówki lat 90., wyceny akcji są blisko historycznych szczytów. Niektórzy zastanawiają się, czy nadszedł czas, aby zmniejszyć zaangażowanie po długim okresie wzrostów. Po takich wzrostach, rajdy pod koniec roku zazwyczaj nie były imponujące. Od lat 70. XX wieku średni zwrot od tej pory do końca grudnia wynosił około 1%.
Ekspozycja na rynek akcji mierzona przez Deutsche Bank sugeruje, że część inwestorów do piątku ograniczała swoje zaangażowanie, aczkolwiek nadal było ono powyżej średniej. Pomimo wielu sceptyków, trudne jest obecnie bycie niedźwiedziem, podkreśla Jeffrey Hirsch.
„`