Studenci Collegium Humanum proszą o pomoc - utknęli w trudnej sytuacji

„Pomóżcie nam wyjść z tego bagna” – piszą studenci uczelni Varsovia, do niedawna Collegium Humanum. Dziś nie mogą wydobyć z niej dyplomów ani dokumentów, które pozwoliłyby im się przenieść na inne studia – donosi w środowym wydaniu „Gazeta Wyborcza”.

Jak wskazuje gazeta, „okazuje się, że utknąć w Collegium Humanum (dziś: Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych +Varsovia+, bo szkoła zmieniła nazwę) można na wiele sposobów” i podaje przykład Magdy, studentki pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej ze Śląska. „Uczelnia zaproponowała jej w pełni zdalne studia magisterskie w wersji skróconej (cały materiał miał zostać przerobiony w 2,5 roku). Zanim wybuchła afera, zdążyła zrobić rok. Nie miała pojęcia, że coś wisi w powietrzu. Wszystkie zajęcia odbywały się zgodnie z planem, zdawała egzaminy” – czytamy.

„Ale w lutym 2024 r. do uczelni weszło CBA. Zatrzymało rektora Pawła C. oraz sześć innych osób. Według prokuratury masowo handlowano tu dyplomami za łapówki. Prokurator ustanowił dla uczelni zarząd przymusowy. Od lutego władze zmieniły się trzy razy” – przypomniano. Gazeta pisze, że Magda – jak wielu innych studentów – postanowiła się z Varsovią rozstać. „Po pierwsze, okazało się, że już nie będzie mogła studiować online. Ale przede wszystkim nie chciała ryzykować. +Wtopiłam już 6 tys. zł. A ta uczelnia wcześniej czy później upadnie+ – zauważa” – czytamy w artykule.

„GW” zaznacza, że nie tak łatwo jest jednak zrezygnować z Varsovii, wskazując, że Marta nie może się doprosić karty przebiegu studiów. „Chce się przenieść na inną uczelnię, ale bez tych dokumentów nie ma szans. Musiałaby zaczynać od początku” – napisano. W pułapce znaleźli się także „ci, którzy już skończyli studia i chcą podejść do egzaminów dyplomowych, ale uczelnia nie wyznacza im terminów. I ci, którzy już się obronili, ale nie mogą się doprosić wydania dyplomów” – czytamy.

(PAP) akr/ jra/ Źródło: PAP