Tuż po tym, jak ochrona uznała, że Trump może już bezpiecznie wstać i zejść ze sceny, dało się słyszeć, jak były prezydent prosi otaczających go agentów Secret Service, aby jeszcze poczekali — relacjonuje agencja AP. Trump, z twarzą wciąż ubrudzoną krwią, wznosi w górę prawe ramię i trzykrotnie macha pięścią. — Walczcie! — wyczytać można z ruchu jego warg. Tuż po tym agenci przekonują go do zejścia ze sceny.
Jak komentuje AP, gest Trumpa jest kolejną niezwykłą ilustracją niebywałego politycznego instynktu byłego prezydenta USA. Nawet w tak krytycznym momencie, republikański kandydat był świadomy, jaki obraz próby zamachu przedostanie się do mediów i natychmiast wykreował kultowe zdjęcia i filmy, które z pewnością przejdą do historii.
Jak komentował później w rozmowie z „Washington Examiner”, Trump widział, że tłum go nie opuścił i czuł potrzebę zwrócenia się do niego. — Ta energia, która biła od ludzi w tym momencie. Oni po prostu tam stali, trudno to opisać, ale wiedziałem, że świat patrzy. Wiedziałem, że historia to oceni i że muszę im dać znać, że wszystko jest w porządku — mówił były prezydent.
Czytaj też: Nieudany zamach na Donalda Trumpa. Policja i republikanin ujawniają szokujące szczegóły
Donald Trump w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego został postrzelony podczas wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii. 20-letni napastnik, który próbował zabić byłego prezydenta, został zastrzelony przez snajpera z Secret Service. Jedna osoba biorąca udział w wiecu nie żyje. FBI poinformowało, że zamachowiec, który próbował zabić Donalda Trumpa, prawdopodobnie działał sam i nic nie wskazuje, by miał problemy psychiczne.
W Milwaukee odbędzie się czterodniowa konwencja Republikanów, na której obecny będzie Donald Trump. Jak wskazuje Associated Press, były prezydent USA nie będzie przemawiał przed czwartkiem.