Decyzja sądu w sprawie skazania Tomasza Komendy: Pozostała tylko jedna opcja

Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, sąd podtrzymał wyrok umorzenia śledztwa w czwartek 24 października. Śledztwo trwało sześć lat, część zarzutów została umorzona już w kwietniu 2023 r., a pozostałe w grudniu 2023 r. Jednocześnie sąd w Łodzi odroczył wydanie uzasadnienia wyroku.

Początek sprawy o niesłuszne skazanie Tomasza Komendy sięga jeszcze fałszywych zeznań sąsiadki babci Komendy, Doroty P. Z uwagi na przedawnienie oraz śmierć kobiety, nie doszło do postawienia jej zarzutów. Podobnie rzecz miała się z policjantami, którzy błędnie pobrali ślady – upłynął czas na pociągnięcie ich do odpowiedzialności. Sprawa Komendy trafi do kosza.

„Jedna decyzją można zniszczyć komuś życie”. Trudny do udowodnienia był również zarzut stosowania przemocy wobec Komendy przez policjantów. Śledztwo nie wykazało winy biegłych, których ekspertyzy ugryzień przyczyniły się do skazania, a brak dowodów na świadome działanie stanowił powód umorzenia.

Również wątek dotyczący fałszywych zeznań współwięźniów i możliwe błędy sędziów nie doprowadziły do postawienia zarzutów. Według rzecznika prokuratury w Łodzi prawo nie działa wstecz, a zmiany w przepisach oraz przedawnienia ograniczyły możliwości działania.

Adwokat rodziny Tomasza Komendy: „Nie mam do powiedzenia nic dobrego”. Decyzja sądu w Łodzi oznacza zamknięcie drogi do dalszych poszukiwań sprawiedliwości. Rodzina zmarłego w lutym 2024 r. Komendy, reprezentowana przez adwokata Pawła Matyję, wyraża niezadowolenie z przebiegu śledztwa. Bliscy wskazują na konieczność dalszego badania całej sprawy, w tym stanu zdrowia Komendy podczas odsiadki.

„Człowiekowi, który spędził blisko dwie dekady w więzieniu, należy się dogłębne zbadanie tej sprawy” – powiedział Matyja cytowany przez „Gazetę Wyborczą”. „Nie mam do powiedzenia nic dobrego na temat wnikliwości prokuratury, to było naprzemienne umarzanie z powodu braku znamion przestępstwa, przedawnienia i braku ustalenia sprawców” – dodał.

Postanowienie sądu jest przypieczętowaniem losów śledztwa. Jak twierdzi Matyja, teraz pozostaje jedynie teoretyczna możliwość jego wznowienia w przypadku pojawienia się nowych dowodów.