W stolicy oraz w innych miastach, takich jak Warszawa, udział mieszkań wystawionych na Airbnb i VRBO stanowi około 0,7 proc. całkowitych zasobów mieszkalnych. Niemniej jednak, w miejscach takich jak Śródmieście udział ten sięga już około 3,5 proc. Ten odsetek systematycznie rośnie ze względu na znaczący wzrost liczby apartamentów oferowanych na platformach Airbnb i VRBO. Tylko w 2023 roku odnotowano wzrost o 35 proc. Niewątpliwie ten trend będzie kontynuowany, zwłaszcza w przypadku najatrakcyjniejszych dzielnic i lokalizacji.
Analitycy prognozują, że tempo wzrostu liczby mieszkań dostępnych na platformach Airbnb/VRBO będzie nadal przewyższać tempo wzrostu ogólnej liczby mieszkań. Procesy te mogą prowadzić do ograniczenia dostępności lokali dla lokalnych mieszkańców, co obecnie jest szczególnie zauważalne w dzielnicach takich jak Żoliborz, Śródmieście i Ochota. Przykłady miast turystycznych, takich jak Barcelona, Praga czy Lizbona, pokazują negatywne skutki nadmiernej ekspansji wynajmu krótkoterminowego mieszkań. Z kolei niekontrolowany rozwój „turystyfikacji” wpływa na obniżenie jakości życia lokalnych mieszkańców i naraża miejską tkankę na zanik – podkreślają autorzy raportu.
Eksperci zwracają uwagę na pewne wątpliwości dotyczące metodyki szacowania liczby faktycznie dostępnych mieszkań w porównaniu do ofert prywatnych mieszkań wystawionych do wynajmu krótkoterminowego. Mimo to, zjawisko nadmiernej ekspansji wynajmu krótkoterminowego jest faktem. Istnieje problem z rozróżnieniem liczby rzeczywiście dostępnych mieszkań od tych, które stanowią bazę hotelową, gdyż stosowana metoda szacowania nie różnicuje tych dwóch kategorii. Na platformach typu Airbnb apartamenty nie zawsze są mieszkaniami, co komplikuje precyzyjne określenie liczby mieszkań oferowanych do wynajmu krótkoterminowego – wskazuje specjalistka ds. mieszkalnictwa.
- Mieszkania na wynajem krótkoterminowy mogą mieć negatywny wpływ na dostępność i ceny nieruchomości na poziomie lokalnym, dzielnicowym oraz miejskim.
- Konieczne jest monitorowanie zjawiska, aby uniknąć niepożądanych skutków.
Sytuacja na rynku wynajmu krótkoterminowego pokazuje, że niektóre miasta tracą kontrolę nad ilością apartamentów dostępnych dla turystów. W opiniach ekspertów, miasta takie jak Kraków czy Gdańsk skutecznie monitorują rynek i szybko reagują na rosnącą liczbę mieszkań przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy. Z kolei istnieją miasta, które nie potrafią skutecznie zarządzać tym zjawiskiem. Konsekwencje niekontrolowanego rozwoju wynajmu krótkoterminowego mogą być dotkliwe, zarówno lokalnie, gdzie mieszkańcy napotykają problemy z dostępnością mieszkań na wynajem, jak i w skali dzielnic czy miast, gdzie obserwuje się wzrost cen nieruchomości.
Profesjonalizacja ofert
Przeprowadzone analizy wykazują, że w Warszawie dominują oferty udostępniane przez profesjonalnych gospodarzy oraz agencje, które posiadają co najmniej 4 lokale. Aż 74 proc. ofert należy do gospodarzy zarządzających co najmniej czterema obiektami. W przypadku wynajmu krótkoterminowego przez profesjonalnych gospodarzy, obowiązują dodatkowe opodatkowania (zarówno podatek dochodowy, jak i VAT), które nie dotyczą wynajmu prywatnemu. Natomiast jeśli właściciel wynajmuje mieszkanie profesjonalnej firmie zarządzającej, to spełnia on określone kryteria.
Regulacje
Wprowadzenie unijnych regulacji stwarza możliwość stworzenia rejestru mieszkań objętych wynajmem krótkoterminowym. Popularne miasta europejskie, borykające się z nadmiarem ofert noclegowych, wprowadziły szereg regulacji mających na celu kontrolowanie tego zjawiska. Jedną z najnowszych zmian jest wprowadzenie zakazu oferowania noclegów w ramach wynajmu krótkoterminowego, chyba że posiadana jest odpowiednia licencja, która jest trudna do uzyskania w praktyce.
- Zasady te obejmują również zakaz wynajmu całych mieszkań oraz kary finansowe dla osób łamiących przepisy.
- Prawne działania podjęte przez właścicieli mieszkań doprowadziły do interwencji ustawodawczej, pozwalając na wynajem głównego miejsca zamieszkania lub mieszkań, których właściciel nie zamieszkuje na co dzień – pod pewnymi warunkami.
- Wyznaczone limity czasowe wynajmu oraz obowiązek rejestracji mają na celu kontrolę nad rynkiem krótkoterminowego wynajmu mieszkań.
Jednym z przykładów działań miasta jest współpraca z platformą Airbnb w sprawie automatycznego ustawiania limitu wynajmu na 90 dni dla ofert nieposiadających odpowiedniej licencji.